Nie jedzmy najtańszych wyrobów

Nie jedzmy najtańszych wyrobów

Bywając w supermarketach, sklepach spożywczych tak zwanych wielkopowierzchniowych czy nawet w zwykłych, niedużych sklepach, co krok napotykamy niesamowite promocje, na przykład produktów żywnościowych – a to bardzo tania szynka wiejska, na przykład po 15 złotych za kilogram, a to kiełbasa – jak podaje producent – bardzo smaczna i poniżej 10 złotych za kilogram, a to niezwykle tani żółty ser. Powinniśmy szczególnie uważać na takie promocje, bo przecież nie chcemy traktować naszego organizmu jak śmietnik, jak jakiś pojemnik na odpadki, na szkodliwe substancje, a takie niestety znajda się zapewne w tych super tanich produktach spożywczych. Szynka – rzekomo wiejska – może okazać się kawałkiem mięsa nafaszerowanym polepszaczami, solona wodą i hydrolizatem białkowy, preparatami sojowymi i Bóg wie, czym jeszcze – na opakowaniu każdego produktu mięsnego powinno być określone, jaki jest jego skład i jaka zawartość mięsa. Podobnie jest z tanimi kiełbasami – przy dokładnym przeczytaniu składu na etykiecie może okazać się, że produkt zawiera jedynie kilkanaście procent mięsa, a reszta to wypełniacze, polepszacze, inaczej mówiąc – śmieci. Podobnie może być z serem – jak wykazały badania sanepidu, w wielu przypadkach jest to tylko wyrób seropodobny. Taki ser nie ma zupełnie żadnych wartości odżywczych. Dodatkowo zawiera w sobie setki szkodliwych substancji, które mogą znacząco odbić się na stanie naszego zdrowia. Nie można zapomnieć o tym, że wyrób seropodobny nie zachwyci nas również smakiem. Jedynym jego plusem jest niska cena. To właśnie niska cena tego produktu sprawia, że tak chętnie go kupujemy nie zważając na jego smak i jakość.